piątek, 6 stycznia 2012

Mysz w puszce Mountain Dew?!

    Mężczyzna z Illiinois (jeden ze stanów w USA) pozwał spółkę PepsiCo..Przyczyną pozwu jest rzekome znalezienie przez mężczyznę myszy w puszce napoju Mountain Dew.Twierdzi on, że w 2009 roku kupił napój, a gdy postanowił się napić- zorientował się, że jest w nim jakieś ciało obce.Następnie wypluł on MD wraz z kawałkami gryzonia."Swoje znalezisko" przesłał do zbadania firmie produkującej zielony napój.Teraz mężczyzna sądzi, ze PepsiCo. zniszczyło dowody- które im przesłał.Domaga się odszkodowania. 




 Jak zareagował producent? 


    Pepsi broni się tym, że niemożliwe jest by zwierzę przetrwało w napoju od czasu produkcji do zakupu i spożycia.Mountain Dew ma w sobie bowiem takie bakterie, które rozpuściłyby mysz. Sam napój przybrałby ponadto konsystencję galaretki.W razie wątpliwości- PepsiCo. przygotowała wyniki badań, wykonanych przez ekspertów, które mają potwierdzić ich punkt widzenia.


    Jak sprawa się skończy, jeszcze nie wiadomo.Na razie trwają negocjacje prawników obu stron.
Jedno jest pewne- wiele osób dowiedziało się, jak bardzo chemiczne jest Mountain Dew- skoro podobno rozpuściłby się w nim gryzoń.Poza tym skoro gryzoń tak- to czemu nie coś innego? Ciekawe, na co jeszcze trafimy...i czy firma nie straci więcej przez to stwierdzenie, niż gdyby wypłaciła odszkodowanie mężczyźnie?

1 komentarz:

  1. Dobrze, że to nie był mój Bam Bam, ani moja puszka z napojem :P A.

    OdpowiedzUsuń